Zamiast tego powiedz: „Nie potrafię sobie wyobrazić twojego bólu, ale jestem tu dla ciebie”.
Często najlepszym sposobem jest szczere słuchanie, bez udawania, że rozumie się wszystko. Ważne jest nie to, co ty czujesz, ale to, co przeżywa druga osoba.
„Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu”: wizja zbyt fatalna, by ją pocieszyć
Może to brzmieć zabawnie i filozoficznie, ale często mija się z celem. Poszukiwanie wyjaśnienia czegoś niewytłumaczalnego, zwłaszcza w pierwszych dniach żałoby, może wydawać się chłodne, a nawet niestosowne. W obliczu straty ludzie potrzebują współczucia, a nie racjonalizacji.
Zamiast tego powiedz: „To dla mnie strasznie trudny czas. Myślę o tobie”.
Kiedy wyrazisz swój ból prostymi słowami, druga osoba czuje się zrozumiana, nie musi się usprawiedliwiać ani szukać sensu w czymś nie do zaakceptowania.
A co jeśli słowa nie przyjdą?
Czasami cisza mówi głośniej niż słowa. Spojrzenie, dłoń na ramieniu, dyskretna wiadomość… Te gesty potrafią rozgrzać serce o wiele bardziej niż długie przemówienia. Nie zapominajmy nigdy, że w tych delikatnych chwilach szczerość jest ważniejsza od elokwencji.
Bo sama obecność, nawet jeśli jest subtelna, już znaczy wiele.