Kiedy Celine Dion zaskoczyła świat swoim śpiewem na szczycie Wieży Eiffla podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich, organizatorzy od dawna obawiali się, że piosenkarka nie wystąpi. Victor Le Masne, dyrektor muzyczny obchodów Paryż 2024, wyjaśnił to w sobotę 27 lipca 2024 r. w telewizji BFM.
Był to prawdopodobnie najwspanialszy moment ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu 2024! Po występach Ayi Nakamury i Lady Gagi, to Celine Dion zamknęła show śpiewając L’Hymne à l’amour Edith Piaf. Jako punkt kulminacyjny tego niezwykłego wydarzenia diwa zaoferowała milionom widzów chwilę intensywnych emocji!
W rzeczywistości piosenkarka z Quebecu nie występowała na scenie od czterech lat. Gwiazda cierpi na rzadką chorobę neurologiczną zwaną zespołem sztywnego człowieka i może odczuwać silny ból z powodu silnych skurczów mięśni, które uniemożliwiają jej śpiewanie.
Ale mimo że jej walka z chorobą uniemożliwia jej ponowne wystąpienie, Céline Dion szybko zgodziła się zaśpiewać na tej wspaniałej ceremonii otwarcia: „Do L’Hymne à l’amour potrzebowaliśmy kogoś, kto celebruje miłość między dwoma kontynentami: była to Céline Dion. (…) Odbyły się długie dyskusje, aby wyjaśnić koncepcję, scenografię i umiejscowienie w ceremonii, ale ona dość szybko powiedziała „tak” — powiedział Thomas Jolly, reżyser tej ceremonii, w wywiadzie dla Ouest France.
Zobacz następną stronę