Czy masz wrażenie, że Twój rachunek za prąd gwałtownie rośnie? A co jeśli winowajca czai się w pralni? Pralki należą do urządzeń o największym zapotrzebowaniu na energię… Ale nie martw się: istnieje prosty, często pomijany trik, który może znacznie obniżyć rachunki. Czy jesteś gotowy to odkryć?
Dlaczego pralka tak bardzo obciąża Twój rachunek?
Każdy cykl prania wiąże się ze zużyciem wody, a przede wszystkim dużej ilości prądu potrzebnego do jej podgrzania. Jednak z przyzwyczajenia lub zapomnienia często programujemy pralkę na 40°C. Jednakże to domyślne ustawienie nie jest najbardziej ekonomiczne. Efekt: rachunek rośnie z każdym cyklem prania.
Sprytny trik, który robi różnicę: obniż temperaturę
Tą poradą niedawno podzieliła się w mediach społecznościowych brytyjska mama Beth. Zauważyła, że większość pralek jest ustawiona na temperaturę 40°C, ale w przypadku większości ubrań wystarczający jest cykl prania w temperaturze 20°C. Po prostu przekręciła pokrętło temperatury, żeby zobaczyć różnicę.
A liczby mówią same za siebie: zdaniem ekspertów podniesienie temperatury z 40°C do 20°C może zmniejszyć zużycie energii podczas prania nawet o 62%. Wyobraź sobie, jakie to będzie miało skutki w perspektywie całego roku!
Ekonomiczna wydajność bez kompromisów w kwestii czystości
Ale czy pranie naprawdę staje się czyste w niskich temperaturach? Tak. Większość dostępnych obecnie w sprzedaży detergentów jest opracowana tak, aby działać skutecznie nawet w temperaturze 20 °C. Usuwają powszechne plamy i neutralizują nieprzyjemne zapachy bez konieczności podgrzewania wody.
zobacz ciąg dalszy na następnej stronie