W pokoju unosił się zapach stęchłej kawy i taniego odświeżacza powietrza.
Na ścianie tykał okrągły zegar, a każda sekunda rozciągała się między nami jak kanion. Sophie była z moją mamą, podekscytowana pomysłem pieczenia ciasteczek i dekorowania ich.
„Nie martw się, Simonie” – powiedziała moja mama. „Upewnię się, że moja wnuczka będzie kochana i zabawiana. Ty idź i rozwiąż swój problem małżeński, synu”.
Claire siedziała naprzeciwko mnie. Jej dłonie były mocno zaciśnięte na kolanach, a jej wzrok co chwilę przesuwał się ode mnie do mediatora.
Ledwo rozpoznałem Claire jako moją żonę.
Nie była blada i przygnębiona jak w noc, kiedy odeszła. Była opanowana, jej usta pomalowane delikatnym różem i nosiła te same perłowe kolczyki, które podarowałem jej na naszą rocznicę.
Kobieta siedząca przy stole | Źródło: Midjourney
Kobieta siedząca przy stole | Źródło: Midjourney
Ale coś było nie tak, coś wymuszonego, jakby przyzwyczaiła się do wyglądania jak ktoś, kto żałuje czegoś, co zobaczyła w lustrze, zanim tu przyszła.
„Popełniłam błąd” – mówi, w końcu przerywając ciszę. „Nie byłam przy zdrowych zmysłach”.
Powoli wypuściłam powietrze i spojrzałam na mediatorkę, kobietę o imieniu Ellen, która uważnie nas obserwowała, a jej długopis spoczywał na notesie.
Claire odwróciła się do mnie, jej głos był teraz łagodniejszy, bardziej czuły.
„Simon, ja… „Pozwalam, żeby strach wziął górę. Nie byłam gotowa. Ale miałam czas, żeby pomyśleć i chcę wrócić do domu. Chcę naprawić z tobą sytuację”.
Zamilkłam.
Bo co było do załatwienia?
Stała w naszym domu, patrzyła na naszą córkę i nazywała ją manipulatorką. Czteroletnie dziecko było manipulatorką w oczach Claire?
Zrozpaczona kobieta siedząca przy stole | Źródło: Midjourney
Zrozpaczona kobieta siedząca przy stole | Źródło: Midjourney
Postawiła mi ultimatum, jakby Sophie była czymś, co należy wyrzucić.
A teraz, ponieważ minął rok, ponieważ czuła się samotna, ponieważ rzeczywistość jej wyborów dała o sobie znać, chciała wrócić?
Naprawić sytuację?
„Nie zostawiłaś mnie po prostu, Claire” — powiedziałam. „Zostałaś z nią”.
Mężczyzna z ręką na głowie | Źródło: Midjourney
Mężczyzna z ręką na głowie | Źródło: Midjourney
„Byłam przytłoczona… Wzdrygnęła się.
„Oboje byliśmy” — dodałam. „Ale ja nie odeszłam”.
Claire rozchyliła usta, ale nie skończyłam.
„Wiesz, co zrobiła, kiedy odszedłeś?” Mój głos się załamał, ale kontynuowałam. „Płakała, aż zasnęła przez tygodnie. Budziła się w środku nocy i dzwoniła do ciebie. Myślała, że zrobiła coś złego”.
„Simon… Oczy Claire zaszkliły się.
Pokręciłam głową.