Było późne popołudnie, gdy 16-letni Kylian wszedł przez drzwi wejściowe, trzymając na rękach dziecko.

Kilka minut później przyjechała policja. Kylian opowiedział mu wszystko ze szczegółami. Policjant uważnie słuchał i uspokajał go:

„Wiem, co pan zrobił… I zrobił pan to dobrze”.

Ale kim było to dziecko? Czy zostało porzucone dobrowolnie? Czy gdzieś martwiła się jakaś rodzina?

Pierwszy krok: badanie lekarskie.

W szpitalu lekarze potwierdzili, że niemowlę jest zdrowe, ale wygłodzone. Kylian, wciąż zaniepokojony, zwrócił się z prośbą, która zaskoczyła wszystkich:

„Czy mogę z nim pójść? Chcę się tylko upewnić, że wszystko z nim w porządku…”

Policjant się zgodził. Jego matka była wzruszona i postanowiła mu towarzyszyć.

A co teraz stanie się z tym dzieckiem?

W szpitalu opiekę przejęła pracownica socjalna, pani Routelous.

„To, co pan dzisiaj zrobił, jest niezwykle odważne” – powiedziała mu.

Ale nie było żadnych zgłoszeń o zaginionych dzieciach… Kylian i Laurence uświadomili sobie wtedy coś strasznego: to dziecko mogło zostać porzucone dobrowolnie.

 

Leave a Comment