Nie mogłam powstrzymać łez. Ona zrobiła to ciasto własnymi rękami, tylko dla mnie. Każdy kęs smakował jego miłością, jego poświęceniami, jego uściskami w przerażające noce i jego historiami, które sprawiały, że marzyłam.
Wskoczyłam w jej ramiona i wyszeptałam:
„Dziękuję, babciu, bardzo cię kocham”.
Może to było tylko proste ciasto… Ale dla mnie był to najwspanialszy prezent na świecie.