Czy możemy nadal marzyć o wspaniałym dniu, gdy życie wystawia nas na próbę? Gdy lekarze nie gwarantują już przyszłości, a każdy dzień staje się zwycięstwem? W tym przytłaczającym kontekście Kristina Hamilton, cierpiąca na rzadką i nieuleczalną chorobę, przeżyła najszczęśliwszy dzień w swoim życiu. A wszystko dzięki ogromnej fali solidarności. Oto jej historia.
Niewidzialna, ale potężna choroba
42-letnia Kristina Hamilton choruje na twardzinę układową rozsianą. Ta mało znana, ale bardzo agresywna choroba autoimmunologiczna powoduje, że organizm produkuje nadmierne ilości tkanki łącznej. Konsekwencje: ból, sztywność, uszkodzenia narządów wewnętrznych i znaczne zmiany fizyczne. W jej przypadku choroba wpłynęła już na strukturę kości, utratę zębów i uszkodzenie płuc.
W tym kontekście myśl o małżeństwie była odległym, niemal nieosiągalnym marzeniem.
Spontaniczne zapytanie, nieoczekiwana odpowiedź
Pewnego dnia, w przypływie nadziei, Kristina wysłała zgłoszenie do Wish Upon a Wedding, amerykańskiej organizacji wspierającej pary z poważnymi chorobami. Bez większej nadziei. A jednak… Odpowiedź nadeszła: Tak, może spełnić swoje marzenie o małżeństwie.
Fala Niezwykłej Hojności
To właśnie na Florydzie, w Trinity Oaks, Kristina powiedziała „tak” Chrisowi Swansonowi, mężczyźnie, którego poznała na portalu randkowym w 2023 roku, 6 kwietnia. Tego dnia ponad 50 usługodawców zgłosiło się, aby zorganizować ślub o szacowanej wartości ponad 45 000 euro, w całości sfinansowany z darowizn.
Courtney Woolbright z I Do for You Wedding & Event Planning zorganizowała tę wyjątkową chwilę. Kwiaty, catering, DJ, dekoracje, suknia, limuzyna… Wszystko to sprawiło, że ten dzień był prawdziwie czarującym przerywnikiem.
Ceremonia pełna emocji i elegancji
Kristina olśniewała w prostej i eleganckiej sukni bez ramiączek, a Chris miał na sobie niebieski garnitur, który idealnie komponował się z niebiesko-białym bukietem ślubnym. Po kameralnej ceremonii, uroczystości kontynuowano, oferując przystawki, drinki bezalkoholowe, wykwintny posiłek i piękny tort weselny.
Fotobudka, energiczny DJ, a nawet odrobina humoru, taka jak bilety „przesuń w prawo” dla poszczególnych gości, sprawiły, że wydarzenie było zarówno wzruszające, jak i radosne.
Zintegrowana rodzina i cenne codzienne życie
Dziś Kristina i Chris żyją dniem i nocą jako zintegrowana rodzina z siedmiorgiem dzieci. „Budujemy życie pełne sensu, siły i miłości” – mówi Kristina.
Ten ślub nie był tylko wydarzeniem; był symbolem. Symbolem pragnienia życia pełnią życia pomimo choroby. Błyszczącym momentem pośród prób.
Ciąg dalszy na następnej stronie