Mam 45 lat i dziś o 3 rano w końcu zostałem ojcem!
Moja żona i ja jesteśmy sierotami i nikt nam nie pogratulował.
Niech wszyscy, którzy nas błogosławią, będą błogosławieni!
Piszę te słowa ze łzami w oczach. Po latach czekania, cichych modlitwach, nocach pełnych wątpliwości i dniach udawania, że wszystko jest w porządku, nasze marzenie w końcu się spełniło. Dziś rano, punktualnie o 3 rano, po raz pierwszy trzymałem moje dziecko w ramionach.
Przeczytaj więcej na następnej stronie