Dziś nie jesteśmy tu tylko po to, by świętować, jesteśmy tu, by zmieniać życie. W ramach mojej kampanii oferuję schronienie rodzinom w potrzebie.
Zdjęcie ma charakter poglądowy.
„Sarah Williams” – zawołał, jego głos był czysty i pewny siebie. „Matka pięciorga dzieci, która znosiła niewyobrażalne trudności. Dziś wieczorem chcę zaoferować tobie i twojej rodzinie dom”.
„Mówisz poważnie?” – wyszeptałam. „Tak, Sarah. Zasługujesz na to”.
Łzy płynęły mi po twarzy, gdy udało mi się wypowiedzieć słowo. „Dlaczego?”
Jego oczy zmiękły. „Ponieważ wciąż jest nadzieja i musimy o tym pamiętać”.
Emily stała w drzwiach z szeroko otwartymi oczami. „Czy to naprawdę nasz dom?”
Kiwnęłam głową, wciąż próbując przetworzyć cud. „Tak, Em. To prawda”. „
Ale na łóżku w sypialni głównej leżała koperta zaadresowana do mnie. Serce waliło mi w piersiach, gdy ją otwierałam:
Droga Sarah, ten dom to dopiero początek. Moja kampania dotyc
zy drugich szans i chcę ci pomóc więcej niż raz. Ale w zamian proszę o twoją historię. Chcę, żebyś podzieliła się swoją podróżą ze światem.
Zdjęcie jest tylko ilustracją.
„Mamo?” zapytała Emily głosem, który sprawił, że się wzdrygnęłam.
Ciąg dalszy na następnej stronie