Samotny ojciec zmaga się z wychowywaniem trojaczków i pewnego dnia odkrywa, że nie są jego – dzisiejsza historia

Jordan nie mógł usiedzieć cicho w pubie przez całą noc. Po swojej zmianie wrócił do domu, ale od razu udał się do swojego pokoju, aby znaleźć wizytówkę Denisa. Nawet nie zatrzymał się, żeby spojrzeć na swoje dzieci lub je przytulić, jak to zwykle robi.

Kilka minut później Jordan wyszedł ze swojego pokoju, a jego wzrok padł na trójkę maluchów, które wskazywały na niego i mamrotały „Da-Da” swoim dziecięcym językiem, prosząc go, aby je poniósł.

Serce Jordana pękło. „Jak mogłem… Jak mogłem w ogóle pomyśleć o porzuceniu cię? Nie mogę bez ciebie żyć… Jesteś dla mnie wszystkim… Boże, jak mogłem w ogóle pomyśleć o jej zostawieniu?” Płakał, wpatrując się w rozmowę telefoniczną z Denisem.

„Halo? Halo… Jest tam ktoś?” Z telefonu dobiegł słaby głos starszego mężczyzny.

„Panie Roberts, to ja, Jordan.”

„Czekałem na twój telefon, panie Fox. Cieszę się, że do mnie zadzwoniłeś… Nareszcie! Więc, co postanowiłeś? Kiedy mam się z tobą spotkać z rachunkiem i odebrać dzieci?”

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Getty Images
Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Getty Images

„Przykro mi, panie Roberts, ale nie mogę przyjąć pańskiej oferty. Ojciec to ktoś, kto wychowuje swoje dzieci, niekoniecznie ten, kto je spłodził. Mogę nie być ich prawdziwym ojcem, ale to moje dzieci. „Nie wyobrażam sobie życia bez niej” – powiedział Jordan surowo i uprzejmie.

„Panie Lisie… Poczekaj chwilkę… Proszę. Słuchaj, możemy o tym porozmawiać jeszcze raz, dobrze? Nie rozumiesz… Chcę moich dzieci. Nie mogę bez nich żyć”.

„Przykro mi, panie Roberts. Nawet ja nie mogę bez nich żyć. To mój świat. I nie chcę twoich pieniędzy. Nie da się wymienić miłości na pieniądze”.

„Opowiem dzieciom o tobie, kiedy dorosną. To one zdecydują, kogo wybiorą. Ale nie mogę ich do ciebie wysłać, bo je kocham i jestem ICH OJCEM! Do widzenia!”

Denis był zniechęcony. „Dobrze, skoro to twoja decyzja. Ale czy możemy spotkać się jutro w kawiarni… A może w domu? To zależy od ciebie.”

„Przykro mi, panie Roberts, ale jutro mam dużo do zrobienia. Nie sądzę, żebym dał radę…”

„Nie chcesz poznać całej prawdy, panie Fox?” Opowiedziałem ci tylko część. Jest coś jeszcze, czego jeszcze nie wiesz. »

Jordan skinął głową i wziął oddech, zaskoczony dziwnością pytania Denisa. Następnego wieczoru wziął nocleg i z niecierpliwością czekał na powrót mężczyzny do domu.

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Pexels
Unikalność ilustracji À des fins d’ilustracja | Źródło: Pexels

Denis s’est present quelques heures plus kartony tard avec plusieurs. «Juste quelques new pulls, des couches et des couvertures pour les bébés», to jest w języku riant, tout en accrochant son pardessus au cintre et en s’installant komfortowy. Spojrzenie Denisa znajduje się w spojrzeniu na świat, a comprit que Jordan jest dostępny jego dzieciom w tej samej części, loin de sa vue et de son emprise.

Jordan détestait le Silence qui régnait autour de lui. Il était niecierpliwy de connaître la „vérité”don l’homme s’était vanté, et après quelques secondes passées à se fixer l’un l’autre, il rompit le milczenie.

„Więc… co się dzieje? Mówiłeś, że muszę wiedzieć coś jeszcze.”

Denis uśmiechnął się złowieszczo, po czym rozpiął marynarkę i wyciągnął stare zdjęcie. Ciągle na nią patrzył, a Jordan wydawało się to dziwne.

„Panie Roberts… Co się dzieje? Proszę posłuchać, nie mam czasu i byłbym wdzięczny, gdyby mógł pan to zrobić szybko”.

Nagle łzy zaczęły spływać po twarzy Denisa. Nie mógł jej powstrzymać, póki jego wzrok był wpatrzony w zdjęcie.

„Panie Lisie, dzieci, które masz przy sobie, nie są twoje… ani moje. Tak naprawdę, to ja jestem ich DZIADKIEM!”

Następnie Denis wręczył Jordanowi zdjęcie z Kyrą, wstał i podszedł do okna ze łzami w oczach.

„O mój Boże… Gdzie byłaś przez te wszystkie dni? Kyra powiedziała mi, że jej rodzice NIE ŻYJĄ… Nigdy mi o tobie nie mówiła. Co ci się stało? Dlaczego nie przyszłaś na jego pogrzeb?”

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Pexels
Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Pexels

„Byłem takim złym ojcem, panie Fox!” krzyknął Denis. „Zrobiłem coś, czego żaden ojciec nie zrobiłby swojemu dziecku”.

„Po śmierci żony samotnie wychowywałem córkę. Dałem jej wszystko: miłość, pieniądze i edukację. Chciałem, żeby żyła tak, jak sobie wyobraziłem, ale ona straciła poczucie celu i pogrążyła się w nałogach”.

„Chciałem wysłać Kyrę na odwyk i groziłem jej nawet wydziedziczeniem. Ale odmówiła i potem wszystko się pogorszyło. Zaczęła wracać późno do domu i zobaczyłem…

Leave a Comment