Na pierwszy rzut oka to po prostu zwykłe drzewo: sękaty pień, poskręcane gałęzie, gęste listowie. Ale czekaj… Przyjrzyj się jeszcze chwilę. Czy zauważasz coś niezwykłego? Może subtelny profil między dwiema gałęziami? Włosy zarysowane przez liście? Właśnie wkroczyłeś do fascynującego świata naturalnych złudzeń optycznych, gdzie drzewo staje się galerią ukrytych twarzy.
Magia pareidolii: kiedy mózg widzi twarze, których nie ma
Zjawisko to ma bardzo konkretną nazwę: pareidolia. To nasza zdolność rozpoznawania znajomych kształtów — często twarzy — w przypadkowych elementach. Chmury, skały, popękane ściany… I oczywiście drzewa! Reakcja, którą odziedziczyliśmy po instynkcie przetrwania, ponieważ zobaczenie twarzy może oznaczać obecność sojusznika… lub niebezpieczeństwa.
W tej poetyckiej ilustracji mistycznie wyglądającego drzewa każda krzywizna gałęzi staje się policzkiem, każda pusta przestrzeń okiem. Rezultatem jest las cichych dusz, które zdają się cię obserwować, przypominając sobie zapomniane historie.
Ile twarzy widzisz?
Ciąg dalszy na następnej stronie