W wieku 78 lat rozpoczyna nieoczekiwaną dyscyplinę

Czasami myślimy, że znamy naszych sąsiadów. Spotykamy się z nimi przy skrzynce pocztowej, uśmiechamy się do nich szybko, wnosząc zakupy z targu. Ale czasami wystarczy otworzyć drzwi, by odkryć nieoczekiwaną osobowość, pełną niespodzianek i inspiracji. To właśnie przydarzyło się Thierry’emu, dyskretnemu mężczyźnie mieszkającemu w małym, cichym budynku na obrzeżach Paryża. Tego, co odkrył tamtego dnia w domu swojego sąsiada, nigdy nie zapomni.
Krzyk w ciszy… i niepokój rośnie

Przez lata Madame Dupont – 78-letnia, owdowiała, niemająca bliskich dzieci – mieszkała sama w swoim mieszkaniu. Zawsze uprzejma, nieco powściągliwa, dla Thierry’ego była uosobieniem spokojnej emerytki. Aż do tego poranka. Gdy podlewał rośliny na balkonie, zmroził go nieoczekiwany hałas: z sąsiedniego mieszkania dochodziły krzyki, stłumione, ale bardzo wyraźne. Wątpliwości, obawy… Czy groziło jej niebezpieczeństwo? Bez wahania pobiegł do jej drzwi.

ciąg dalszy na następnej stronie

Leave a Comment