Wstań, wskocz pod prysznic, zrelaksuj się pod gorącą wodą… i skorzystaj z okazji, aby się załatwić. To nieszkodliwy gest, który wiele osób wykonuje bezmyślnie. Jednak według niektórych ekspertów ds. zdrowia kobiet ten nawyk może mieć o wiele bardziej nieszkodliwe konsekwencje, niż sobie wyobrażamy. Mit czy rzeczywistość? Dlaczego lekarze stanowczo odradzają sikanie pod prysznicem? Wyjaśnimy.
Kwestia higieny… ale nie tylko
Ginekolog z Houston, dr Emma Qureshi, podniosła alarm w wirusowym filmie. Mówi, że chociaż oddawanie moczu pod prysznicem może wydawać się wygodne, a nawet przyjazne dla środowiska, ten nawyk nie jest pozbawiony ryzyka.
Chociaż niektórzy chwalą się oszczędzaniem wody — szacowanej na nawet 19 000 litrów rocznie — oprócz wpływu na środowisko może to być również problematyczne dla naszego ciała. Z perspektywy higieny jest to wątpliwe. Ale prawdziwy problem leży gdzie indziej…
Pułapka mózgu: kiedy woda wyzwala zachcianki
Jednym z najbardziej zdradliwych skutków tej praktyki jest? Uwarunkowanie psychiczne. Poprzez systematyczne kojarzenie dźwięku wody z oddawaniem moczu, nasz mózg tworzy rodzaj odruchu warunkowego: Słyszymy płynącą wodę… i szsz, potrzeba staje się pilna.
Problem? Z czasem może to osłabić nasze postrzeganie potrzeby oddania moczu. Rezultat: Za każdym razem, gdy pukamy, czujemy silną potrzebę oddania moczu, nawet jeśli nasz pęcherz jest w połowie pusty. Niewygodne w pracy lub podczas spotkania…
Ciąg dalszy na następnej stronie