Ich magia tkwi w prostocie: odrobina semoliny, mleka, masła, jajka i szczypta miłości – to wszystko, czego potrzeba, aby wyczarować danie, które nie tylko nasyci, ale także da poczucie komfortu. I właśnie dlatego nadal regularnie gotuję te pierożki z semoliny – ponieważ pokazują mi, że często to proste rzeczy robią największe wrażenie.
Niezależnie od tego, czy w gorącym bulionie, jako dodatek do gulaszu, czy po prostu same z odrobiną roztopionego masła: te małe pierożki są wszechstronne, przyziemne i cudownie
delikatne. W klasycznej wersji z gałką muszkatołową lub w nowoczesnej interpretacji z serem, ziołami lub przyprawami – nigdy nie tracą swojego uroku.
Ten przepis to zaproszenie do zatrzymania się, poświęcenia czasu i ponownego odkrycia kawałka rodzinnej tradycji. Ponieważ każdy ręcznie formowany pierożek opowiada historię – być może opowie również Twoją. Babcine pierożki z semoliny: kawałek rodzinnej historii, którym można się delektować
Moja babcia wiedziała dokładnie, jak wyczarować coś naprawdę wyjątkowego z prostych składników – jej pierożki z semoliny są tego dowodem! Dwa razy w tygodniu gotuję ten przepis, który nie tylko rozgrzewa żołądek, ale i duszę. Z aksamitnym mlecznym i semolinowym spodem, nutą gałki muszkatołowej i pełnym miłości akcentem rodzinnego przepisu, przywołuje wspomnienia przytulnych wieczorów. Niezależnie od tego, czy klasyczne, czy kreatywne – te pierożki to mały kawałek tradycji, który nigdy nie przestaje zachwycać.
Składniki:
¼ litra mleka
120 g semoliny
40 g masła
1 jajko
Sól
Gałka muszkatołowa
Instrukcje:
To przepis mojej babci, po prostu fantastyczny.
Oto jak to zrobić: Dodaj sól, gałkę muszkatołową i masło do mleka i doprowadź do wrzenia. Powoli dodawaj semolinę, cały czas mieszając, aż mieszanka oddzieli się od dna garnka w grubą grudkę. Pozostaw ciasto do ostygnięcia.
Po ostygnięciu dodaj 1-2 jajka.
Ciąg dalszy na następnej stronie 👇 (Strona 2)👇