Byłam panną młodą… ale nigdy nie powinnam była wiedzieć wszystkiego

Od pierwszych minut wiedziałam, że ten ślub będzie punktem zwrotnym. Greg myślał, że dzisiejszy dzień będzie idealny… ale nadal nie miał pojęcia, co zamierzałem mu ujawnić. Cała ceremonia przypominała bajkę: uśmiechnięty pan młody przy ołtarzu, pełne emocji przysięgi małżeńskie. Jednak dla mnie to małżeństwo oznaczało koniec starannie ukrywanego kłamstwa.

Przyjęcie pod napięciem

Przyjęcie było w pełnym toku. Pomiędzy wzruszającymi przemówieniami i wybuchami śmiechu w blasku świateł, wszyscy zdawali się delektować chwilą. Odegrałam swoją rolę perfekcyjnie, cała uśmiechnięta. Ale za kulisami odliczałem minuty: wkrótce nadejdzie moment, w którym wyjawię prawdę, którą Greg wolałby zachować w tajemnicy.

ciąg dalszy na następnej stronie

Leave a Comment