Kiedy wróciłem do domu, przed drzwiami zobaczyłem dużą żółtą walizkę z notatką. Kiedy ją otworzyłem, zbladłem.

Kiedy wróciłem do domu, przed drzwiami zobaczyłem dużą żółtą walizkę z notatką. Kiedy ją otworzyłem, zbladłem.

Jenny nie miała pojęcia, że zaskakujące odkrycie wywróci jej marzenia do góry nogami, gdy zamieszkała ze swoim narzeczonym. Dziwna żółta walizka na jej ganku ujawniła bolesną zdradę i poprowadziła ją ścieżką odwagi i samopoznania. Niedawno przeprowadziłam się do mojego narzeczonego i cieszę się na rozpoczęcie nowego, wspólnego życia.

On był za granicą w interesach, więc byłam tu sama i starałam się, żeby w mieszkaniu panowała przytulna atmosfera. Wczoraj wszystko się zmieniło: entuzjazm zmienił się w zaskoczenie i konsternację. Wczoraj wróciłem po długim dniu zakupów. Gdy wjeżdżałem na podjazd, zauważyłem na progu dużą żółtą walizkę. Moją uwagę przykuł nie tylko rozmiar i jaskrawy kolor, ale także krótka wiadomość, która się z nim wiązała.

W notatce było napisane: „Otwórz i uciekaj”. Moje serce waliło. Czy powinienem zadzwonić na policję? Ciekawość zwyciężyła. Drżącymi rękami otworzyłem bagaż i przygotowałem się na najgorsze. Odkryłem coś jeszcze bardziej zaskakującego. W bagażu znajdowały się zdjęcia, listy i pamiątki. Były to zdjęcia mojego narzeczonego i innej kobiety, ich twarze były zrobione z bliska. W listach opisali swój związek i plany, a nawet zwracali się do mnie, uważając, że jestem przeszkodą na drodze do ich szczęścia.

„Co to w ogóle jest?” Szeptałam do siebie, przeglądając zdjęcia. Kiedy czytałem listy, drżały mi ręce. Każde słowo było jak miecz wbijający się w moje serce. Gdy tak siedziałem w szoku, zadzwonił mój telefon. Liczba ta jest nieznana. Odpowiedziałem drżącym głosem.

“Cześć?” „Dzień dobry, czy to Jenny?” zapytała kobieta. „Tak, kto to jest?” Odpowiedziałem. Mam na imię Claire. Jestem kobietą na zdjęciach. „Zostawiłem walizkę przed twoimi drzwiami.” „Dlaczego? Dlaczego to zrobiłeś?” Zapytałem drżącym głosem. „Niedawno dowiedziałam się prawdy o tobie i twoim narzeczonym” – powiedziała mi.

„Skłamał nas oboje. Próbowałem się z tobą skontaktować wcześniej, ale to był jedyny sposób, jaki mi przyszedł do głowy”. Pozostałem w milczeniu i rozmyślałem nad jej uwagą. Claire kontynuowała: „Bardzo mi przykro, że musiałeś dowiedzieć się w ten sposób. Uważałam, że zasługujesz na poznanie prawdy”. „Od jak dawna wiesz?” W końcu zapytałem.

„Około miesiąca” – odpowiedziała łagodnie Claire. „Na początku w to nie wierzyłem. Uważałem, że powinieneś wiedzieć, zanim sytuacja się pogorszy”. Podczas gdy wciąż przetwarzałem wyznanie Claire, mój telefon zadzwonił ponownie. Tym razem to był mój narzeczony. Nie odpowiedziałem, ale zostawił wiadomość. Cześć Jenny. To ja. Niedawno dowiedziałam się, że Claire wie o naszym związku. Martwię się, co może zrobić. Proszę, zostań tu, dopóki nie wrócę. „Musimy porozmawiać.”

Postanowiłam się z nim skonfrontować i jednocześnie poczułam złość i zdradę. Kiedy mój narzeczony wszedł do pokoju, jego wzrok natychmiast powędrował w stronę stołu w jadalni. Zawartość żółtej walizki była rozłożona, znajdowały się w niej zdjęcia, listy i wspomnienia. „Jenny, co to wszystko znaczy?” – zapytał, blednąc. „Powiedz mi ty” – odpowiedziałem drżącym, ale stanowczym głosem. Spojrzał na stół, a wyraz jego twarzy zmienił się z niepewności w panikę. „Mogę to wyjaśnić” – mruknął.

„To nie jest to, na co wygląda.” “Oh naprawdę?” Odpowiedziałem. „Najwyraźniej prowadzisz podwójne życie. Ty i Claire. Te listy. Te zdjęcia. Okłamałeś mnie.” „Po prostu tak się stało” – powiedział, unikając mojego wzroku. „Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić. Claire była… po prostu kimś, kogo poznałem w trudnym czasie”. „Trudny czas?” Powtórzyłem z niedowierzaniem. „Planowaliśmy nasz ślub. Jak mogłeś to zrobić?” „Nie wiedziałem, jak ci to powiedzieć” – powiedział łamiącym się głosem. „Myślałem, że sobie z tym poradzę.” Pomyślałem, że mógłbym was oboje uszczęśliwić.”

Następna strona

Leave a Comment