W każdej firmie są znajome twarze, które spotykasz, nawet ich nie widząc. Dyskretne, prawie niewidoczne, ale niezbędne obecności. To historia kobiety, na którą nikt tak naprawdę nie zwracał uwagi – aż pewnego dnia jedno spojrzenie zmieniło wszystko.
Trzy miesiące w cieniu… i nikt nie znał jego imienia
Jej imię brzmiało Józefina. Tak przynajmniej sugerowała jego wypłata. Ubrana w golf i starannie zawiązany szalik, spędzała wieczory, rozjaśniając alejki banku. Podłogi lśniły, klamki lśniły, a w powietrzu unosił się delikatny zapach świeżości. A jednak nigdy nie przemówiła. Ani słowa. I mało kto zawracał sobie głowę, żeby je do niego kierować.
Niektórzy nie wiedzieli. Inni za nim też się uśmiechali. « To dziwne, prawda? „Ona nigdy nie mówi” – szeptali. Jednak ona niestrudzenie kontynuowała, jakby to jej ręce opowiadały jej tę historię.
zobacz ciąg dalszy na następnej stronie